Leśna Szkółka Niedzielna – lekcja 6- Krzesiwo syntetyczne i prawidłowe użycie.
Czas wrócić do naszej Leśnej Szkółki Niedzielnej. Do tej pory w naszej Szkółce uczyliśmy się jak; między innymi; rozpalić ogień bez używania narzędzi czy też z wykorzystaniem tylko jednego kawałka drewna.
Dziś zajmiemy się bardzo ważną sprawą jaką jest uzyskiwanie płomienia przy użyciu krzesiwa syntetycznego. Piszę o uzyskiwaniu płomienia gdyż do tego się to sprowadza – dalsze postępowanie przy rozpalaniu ognia będzie takie samo bez względu na źródło zapłonu. Poprzednie lekcje dotyczyły tych zagadnień.
Jeśli chodzi o krzesiwa syntetyczne to w obiegowej opinii krąży kilka mitów. Po pierwsze uzyskanie płomienia przy użyciu krzesiwa jest trudniejsze niż przy użyciu zapałek czy zapalniczki. Krzesiwo jest zalecane jako element zestawów survivalowych przede wszystkim ze względu na niezawodność a nie łatwość użycia.
Po drugie, niektórzy uważają, że np. rodzaj stali , którym zdzieramy materiał ma znaczenie przy korzystaniu z krzesiwa. Ten mit oczywiście został niepotrzebnie przeniesiony z zasad używania krzesiwa tradycyjnego gdzie faktycznie konieczna jest wysoko zahartowana stal węglowa. W przypadku krzesiwa syntetycznego ważne jest to aby nasze narzędzie było twardsze niż krzesiwo i miało ostrą, agresywną krawędź. Gatunek stali nie ma znaczenia. Narzędzie w ogóle nie musi być ze stali ( szkło działa doskonale).
Grzbiety piły Leathermana, Opinela i Rat’a 1 prosto z fabryki działają doskonale. Nad Morą trzeba “trochę popracować”.
Wiele osób nosi ze sobą krzesiwo ale do rozpalania ognia używa zapałek lub zapalniczki wychodząc z założenia, że krzesiwo zostaje na sytuację awaryjną a normalnie łatwiej i wygodniej rozpalać zapałkami. Nie ma w takim podejściu nic złego pod warunkiem, że mamy doskonale opanowane rozpalanie ognia krzesiwem. Jeśli jest inaczej to w sytuacji ekstremalnej gdy zapałki zamokną a palce będą za bardzo zmarznięte aby odpalić zapalniczkę może się okazać, że za mało czasu poświęciliśmy na trening i uzyskanie płomienia krzesiwem nie jest takie łatwe. Moim zdaniem dobrze jest trenować krzesiwem w najgorszych możliwych sytuacjach.
Jedno jest pewne – jeśli będziemy w stanie rozpalić ogień w każdych warunkach korzystając z krzesiwa to rozpalenie ognia w takich samych warunkach przy użyciu zapałek lub zapalniczki będzie przysłowiową “bułką z masłem”.
Przejdźmy więc do lekcji.
Cel lekcji: Opanować sprawne i efektywne uzyskiwanie płomienia z krzesiwa syntetycznego przy użyciu różnych narzędzi i różnych rozpałek.
Poziom: zaawansowany
Narzędzia: nóż, scyzoryk, multitool, krzesiwo syntetyczne.
Korę brzozy zbieramy z martwych drzew. Im większe płaty tym lepiej.
Opis lekcji:
Zadania dzisiejszej lekcji będą polegały na rozpalaniu różnych podpałek przy użyciu różnych narzędzi. Zawsze polecamy ćwiczenia ze sprzętem, który najczęściej mamy przy sobie czyli naszym EDC.
Zacznijmy od samego krzesiwa – w praktyce są dwie metody używania – obie dobre. Pierwsza polega na tym, że mocno i stabilnie trzymamy nieruchomo narzędzie a krzesiwo dynamiczne ciągniemy do siebie. Zaletą tej metody jest to, że nie zepsujemy sobie przygotowanej rozpałki uderzeniem noża. Szczególnie dobra metoda gdy rozpałka jest bardzo lotna i zajmuje większą powierzchnię.
Jeśli nie działasz z bardzo trudną rozpałką to chwyć krzesiwo w ten sposób. Użyjesz tylko niewielkiego fragmentu i przedłużysz żywotność pręta.
Druga metoda – bardziej rozpowszechniona – to nieruchome trzymanie krzesiwa i wykonanie ruchu nożem w kierunku rozpałki. W tej metodzie możemy precyzyjniej kierować iskry. Pamiętajmy, że przy korzystaniu z krzesiwa nie chodzi o to aby ruch był szybki – ruch ma być mocny. Tzn. celem jest zebranie dużej ilości materiału z krzesiwa.
Dochodząc do wprawy możemy wykorzystywać tylko najbardziej wysuniętą część krzesiwa (około 2cm) zapewniając mu długą żywotność.
Cienkie strużyny zapalą się od iskier z krzesiwa.
Osobiście jestem przeciwnikiem używania krawędzi tnącej noża do krzesania iskier. Takie działanie niepotrzebnie tępi nóż. Argument, że nóż można zawsze podostrzyć do mnie nie przemawia. Uważam, że nóż powinniśmy zawsze trzymać w najlepszej kondycji – nigdy nie wiemy kiedy będzie naprawdę potrzebny a wtedy może nie być czasu na podostrzenie. Nóż survivalowy powinien mieć taki grzbiet aby doskonale krzesał iskry. Wiemy, że popularne noże Mora wymagają prostej modyfikacji aby spełniać to kryterium. Przy cenie tych noży i doskonałej ogólnej użyteczności możemy pogodzić się z tym faktem.
Narzędzia, które prosto z fabryki działają świetnie bo posiadają ostry grzbiet to np. noże Opinel, nóż Ontario Rat 1, grzbiety pił w scyzorykach Victorinox, grzbiety pił w multitoolach Leatherman. Korzystając z nich nie będziemy mieli żadnego problemu z uzyskaniem mocnych, dużych iskier.
Znając podstawowe techniki i wiedząc czego szukać w narzędziach możemy przejść do rozpałek. Jest to najważniejszy punkt tej lekcji. Warto ćwiczyć z różnymi aby wiedzieć co w razie potrzeby można wykorzystać. Oczywiście nie jesteśmy w stanie zaprezentować wszystkich materiałów, które złapią iskrę ale wskażemy kilka najpopularniejszych. Pamiętaj, że najlepiej ćwiczyć z materiałami naturalnymi. Nie zapominaj jednak, że wiele materiałów przetworzonych przez człowieka świetnie działa z krzesiwem. W sytuacji kryzysowej to właśnie taki materiał może uratować sytuację.
Różne podpałki. Większość daje bezpośredni płomień. Zwęglona bawełna i Błyskoporek Podkorowy daje żar, który możemy rozdmuchać w płomienie z dodatkową rozpałką.
Aby zaliczyć tę lekcję spróbuj rozpalić krzesiwem poniższe materiały.
Naturalne:
– kora brzozy ( bardzo łatwo)
– błyskoporek podkorowy ( daje żar)
– sucha trawa (bardzo łatwo)
– wióry drewna ( trudno)
– łyko lipy (łatwo)
– wióry ze smolnych szczapek ( bardzo łatwo)
Przetworzone:
– zmechacony bandaż/tkanina bawełniana (bardzo łatwo)
– chusteczka higieniczna (bardzo łatwo)
– wata bawełniana (bardzo łatwo)
– wodoodporna rozpałka diy (bardzo łatwo)
– bawełna zwęglona (daje żar)
– świeczka (trudno)
– zmechacony sznurek z materiałów naturalnych (łatwo)
– pakuły (bardzo łatwo)
– płatki kosmetyczne ( bardzo łatwo)
Powyższa lista jest oczywiście przykładowa i daleka od wyczerpania tematu. Poniżej zobaczycie jak spreparować materiał ( jeśli tego wymaga) aby zapalił się od iskry krzesiwa.
Z survivalowego punktu widzenia najważniejsze jest opanowanie umiejętności rozpalania krzesiwem drewnianych strużyn. Dzięki temu nigdy nie znajdziemy się w lesie bez rozpałki. Natomiast dla opanowania sztuki precyzyjnego operowania krzesiwem dobra jest próba podpalenia nowej świeczki.
Smolne szczapki. Aby odpalić krzesiwem zestrugaj cienkie wióry.
Papier toaletowy, płatek kosmetyczny, patyczek z watą – po lekkim zmechaceniu łatwo łapią iskrę.
Strużyny drewniane. Odpalenie ich krzesiwem to bardzo ważna umiejętność survivalowa.
Kora brzozy – bardzo popularna rozpałka. Cienkie wióry świetnie łapią iskry.
Błyskoporek- łatwo łapie iskrę i daje silny żar.
Łyko lipy – po roztarciu w rękach łatwo łapie iskry.
Zwęglona bawełna i błyskoporek. Piękny żar.
Bawełniana ścierka zmechacona nożem. Uzyskany “puszek” łatwo się zapali.
Pakuły – gotowe do rozpalenia.Roztarty w dłoniach sznurek.
Aby rozpalić świeczkę musimy zmechacić knot.
Trudno uchwycić na zdjęciach rozpalanie krzesiwem ( szczególnie gdy nie ma się fotografa do pomocy) dlatego posłużyliśmy się krótkim filmem.
Ćwiczcie z krzesiwem, żeby mieć pewność, że gdy potrzeba nadejdzie to ogień zapłonie.
Dołóżcie też do swojego zestawu przetrwania wodoodporną rozpałkę własnej produkcji.
Zajrzyjcie na naszego Facebooka.
Autor: Marcin Surowiec “Treasure Hunter”