Leśna Szkółka Niedzielna – lekcja 10 – Szwedzka pochodnia
Dziś zapraszamy na kolejną szybką, łatwą i przyjemną lekcję. Tym razem zaprezentujemy; nazwijmy to; rodzaj ogniska zwany szwedzką pochodnią. Z pewnością jest to coś czym można zaciekawić ludzi niezwiązanych z lasem. Wygląda bardzo efektownie i jest dobrym sposobem na urozmaicenie leśnych przygód. Ma też tę zaletę, że sama w sobie stanowi podstawę, na której można stabilnie postawić garnek. Szwedzka pochodnia bardzo dobrze sprawdzi się również w warunkach głębokiego śniegu – podstawa pozostaje zimna i ogień „nie zapada się.”
Cel lekcji: rozpalić szwedzką pochodnię.
Poziom: podstawowy.
Narzędzia: siekierka, piła, nóż, źródło ognia.
Opis: Szwedzką pochodnię najłatwiej przygotować z drewna iglastego. Zawsze jednak warto eksperymentować z różnymi gatunkami. Brzoza też zadziała.
Kilka nacięć siekierką pozwoli sprawdzić czy drewno jest odpowiednio suche.
Drewno musi być suche. Jak w warunkach zimowych sprawdzić czy drewno jest suche dowiecie się z pierwszych lekcji naszej szkółki.
Ważne też aby wybrać odcinek bez sęków. Wtedy uda się go łatwo rozłupać na ćwiartki.
Wycinamy kawałek z możliwie małą ilością sęków.
Po wyselekcjonowaniu drewna odcinamy odpowiedni kawałek ( około 50cm) i rozłupujemy na ćwiartki. Warto przyłożyć siekierkę bezpośrednio w planowane miejsce rozłupania i pomóc sobie batonem. W ten sposób rozszczepimy drewno bardzo precyzyjnie.
Teraz nasze ćwiartki musimy złożyć pozostawiając niewielkie szpary na rozpałkę. Jeśli grunt jest wystarczająco miękki to możemy całość wkopać w ziemię. Możemy też ćwiartki związać u podstawy.
Na rozpałkę zbieramy korę brzozy i drobne suche gałęzie. Wypełniamy luki między ćwiartkami łatwopalnym materiałem.
Korę brzozy najłatwiej umieścić w szparach między ćwiartkami.
Gdy całość jest już gotowa możemy odpalić naszą pochodnię. Jeśli dobrze wybraliśmy drewno to powinna szybko rozpalić się wewnątrz. Pochodnia daje stabilne miejsce do położenia garnka.
Moim zdaniem nie jest to najbardziej efektywna metoda na gotowanie ale na pewno jest ciekawa i efektowna. Z pewnością warto dopisać rozpalanie szwedzkiej pochodni do swojego katalogu leśnych sztuczek.
Stay tuned!
Autor: Marcin Surowiec “Treasure Hunter”