Leśna Szkółka Niedzielna – lekcja 4 – Podwieszenie na jeden garnek.

 

Prędzej czy później każdy leśny wędrowiec będzie musiał przygotować w terenie posiłek lub ugotować wodę choćby na herbatę. Gotując na ognisku warto zadbać o to aby nasze naczynie było stabilnie umieszczone nad ogniem. Uchroni nas to przed stratą całej zawartości menażki w najmniej odpowiednim momencie. Możemy oczywiście nosić ze sobą kawałek drutu, łańcuszka czy też metalowy grill. Jednak w naszej szkółce będziemy orędownikami zasady „ im więcej wiesz, tym mniej nosisz”. Dlatego dziś zobaczymy jeden z kilku sposobów jak bezpiecznie umieścić jeden garnek nad ogniskiem korzystając tylko z tego co zapewnia nam natura.

Cel lekcji: Opanować metodę bezpiecznego podwieszenia jednego naczynia nad ogniem bez używania dodatkowych akcesoriów.

Poziom: podstawowy

Narzędzia: dowolne ( nóż, piła )

Opis lekcji: Jedną menażkę możemy podwiesić nad ogniskiem na kilka sposobów. Dziś spróbujemy nauczyć się jednego. Dzięki temu nie będziemy musieli się martwić o zawartość garnka w czasie gotowania. Nie będziemy też dodatkowo obciążać naszego plecaka – wszystko co potrzebne da nam las.

Naturalny hak zaoszczędzi nam pracy.

Przejdźmy więc do rzeczy. Będziemy potrzebowali 4 elementy. Hak, na którym podwiesimy garnek. Główny kij, na którym powiesimy hak oraz dwa elementy potrzebne do stabilnego osadzenia konstrukcji- podpórkę i kotwicę.

Hak najłatwiej wykonać wykorzystując kijek z odrastającą gałęzią. Przycinamy odrost tak aby wygodnie było wieszać menażkę. Aby pewnie powiesić nasz hak na głównym kijku musimy wykonać odpowiednie nacięcie. Najpierw wykonujemy tak zwane nacięcie zatrzymujące. Przecinamy włókna drewna pod kątem trochę mniejszym niż kąt prosty. Dzięki temu nasze nacięcia będą się kończyły w pożądanym miejscu. Po wykonaniu tego nacięcia wycinamy stopniowo materiał na pożądaną głębokość. Nasz „stop cut” będziemy musieli poprawiać i pogłębiać w trakcie żłobienia.

Ostry nóż na pewno się przyda.

Tak wykonujemy “stop cut”.

Wyżłobienie prawie gotowe.

Wycięcie najlepiej wystrugać po przeciwnej do haka strony.

Gdy już nasz hak będzie gotowy możemy przygotować nasz główny kij, na którym będzie wisiał garnek. Nie zrobimy tu nic z apteczną precyzją -po prostu musimy dobrać prosty, odpowiednio gruby kijek. Ten kijek zastrugamy tak, aby dobrze pasował do naszego wycięcia w haku. Zanim to jednak zrobimy musimy zobaczyć jak nasz kij „ naturalnie” ułoży się na podpórce.

Podpórka po lewej i kotwica po prawej.

Podpórka to nic innego tylko kolejny kij z odrastającą gałęzią. Po zaostrzeniu końcówki wbijamy podpórkę w ziemię, kładziemy nasz główny kij w miejsce rozgałęzienia i patrzymy jak sam się ułoży. Zgodnie z tym ułożeniem strugamy na płasko końcówkę, która wejdzie w nacięcia w haku.

Zastrugany główny kij. W tym miejscu połączy się z nacięciem w haku.

Do kompletu brakuje nam tylko ostatniego elementu. Będzie to „kotwica”, którą przyszpilimy główny kij do ziemi. Zapewni to stabilność konstrukcji i sprawi, że podwieszony garnek nie przeważy tyczki. Do tego wykorzystamy taką samą gałąź jak na nasz hak tylko, że wbijemy ją w ziemie na odwrót.

Resztę powinny wyjaśnić zdjęcia.

 

 

Rola kotwicy i podpórki dobrze widoczna.

 

 

 

Wszystko gotowe. Jeśli na haku wykonany więcej wyżłobień to stworzymy prosty ale bardzo efektywny system regulacji wysokości zawieszenia. Wszytko dała natura, wszystko wróci do natury.

Regulacja wysokości podwieszenia.

 

Pozostaje więc nic innego jak wybrać się w teren na leśną herbatę.

Odrobiliście już pozostałe lekcje naszej Leśnej Szkółki Niedzielnej?

Odwiedźcie nasz profil na Facebooku.

 

Autor: Marcin Surowiec “Treasure Hunter”.