Fixed blade EDC czyli nóż survivalowy?

Fixed blade EDC  = najlepszy nóż survivalowy?

Nóż survivalowy Mora Classic

 

Stare powiedzenie mówi, że najlepszy nóż survivalowy to ten, który akurat masz przy sobie, gdy potrzeba nadchodzi. Stwierdzenie to, tak bardzo jak jest prawdziwe, jest też bezkresnie nudne. Ucina możliwość dyskusji na jeden z najbardziej roztrząsanych tematów czyli temat idealnego noża survivalowego. Jest w tym powiedzeniu jednak zasygnalizowana pewna istotna kwestia. Jeśli chcemy traktować jakikolwiek nóż jako naprawdę nóż survivalowy to musimy go nosić zawsze przy sobie. Zawsze. I tu do gry wkracza sprzęt EDC (z angielskiego every day carry – coś co nosimy codziennie przy sobie).

Moim zdaniem EDC to nie tylko przedmioty, które mogą nam się przydać w codziennym życiu. Przede wszystkim to przedmioty, które mają zapewnić nam dobre samopoczucie na co dzień. Ekwipunek, który pozwala czuć, że „jesteśmy przygotowani”. Nie ma najmniejszego sensu krytykowanie kogokolwiek za to co postanowił nosić przy sobie a z czego zrezygnował. Każdy sam musi podjąć decyzje i odpowiedzieć sobie na pytanie co zapewnia mu komfort. U mnie taka myślowa batalia toczyła się o nóż z głownią stałą (z angielskiego fixed blade). Po latach noszenia folderów, multitooli i scyzoryków doszedłem do wniosku, że chcę nosić przy sobie również taki nóż. Niekoniecznie dlatego, że jest mi potrzebny ale dlatego, że po prostu chce go przy sobie mieć. Dosłownie “przy sobie”. Nie w plecaku, nie w torbie, tylko na pasku pod ręką. Podejrzewam, że na co dzień będzie to najrzadziej używany nóż spośród wszystkich wchodzących w skład mojego zestawu EDC.

Nóż Mora Classic Bushcraft Survival

Dlaczego postanowiłem włączyć nóż z głownią stałą ( fixed blade) do zestawu EDC level 0? Cały mój ekwipunek (filozofia dobierania wyposażenia) ma początek w terenie. Najpierw nosiłem pewne rzeczy na wypady w teren a potem włączałem je do zestawu EDC. W terenie nóż z głownią stałą jest moim pierwszym wyborem. Naturalnie więc pojawiła się myśl aby włączyć go do EDC. Ktoś kiedyś powiedział, że największą wadą folderów jest fakt, że się składają. W moim odczuciu żadna blokada nie da tego komfortu pracy oraz bezpieczeństwa jaki daje nóż ze stałą głownią. Oczywistą sprawą jest również kwestia samej wytrzymałości konstrukcji. Fixed to fixed. Nóż ten ma wejść do akcji gdy scyzoryk lub multitool sobie nie poradzą lub prawdopodobieństwo ich uszkodzenia będzie zbyt duże.

Jednak nie ma róży bez kolców. Noszenie takiego noża zawsze przy sobie, szczególnie gdy mieszkamy w dużym mieście i wykonujemy pracę mniej lub bardziej biurową może nastręczać pewnych trudność. Aby więc maksymalnie ograniczyć możliwość uznania nas przez otoczenie za człowieka nie do końca zrównoważonego nasz nóż musi spełniać pewne kryteria. Kryteria, które pozornie mogą kłócić się z wymogami stawianymi nożom survivalowym.

Mora Classic na paskuNóż na pasku nie rzuca się oczy. W razie potrzeby można go szybko przełożyć do kieszeni bez konieczności rozpinania paska.

Wytyczne, które musimy wziąć pod uwagę przedstawię na przykładzie noża, na który ja się zdecydowałem. Mój wybór padł na nóż Mora Classic 2. Jest to nóż wysokiej jakości i cena nie ma tu nic do rzeczy. Swój egzemplarz posiadam od 2008 roku. W tym czasie towarzyszył mi na każdym wypadzie i biwaku, ciął, strugał, był batonowany. Wszystkie trudny zniósł dzielnie. Po prostu znam ten nóż i wiem na co mogę sobie pozwolić używając go. Nie będę przynudzał parametrami technicznymi- długość ma generalnie odpowiednią, grubość optymalną- rękojeść prawie idealną. Jakie więc kryteria spełnia ten nóż, że kwalifikują go do roli fixed blade EDC? Przede wszystkim jest bardzo lekki ( waga z pochewką i paracordem to jedyne 92g) i smukły – nie ciąży w żaden sposób na pasku czy w kieszeni. Nie odstaje od ciała i nie rzuca się w oczy. Gdy wisi na pasku jest prawie niewidoczny natomiast w sytuacjach gdy naprawdę nie chcę aby go ktoś zobaczył mogę go zwyczajnie wsadzić do kieszeni. Sam w sobie nie prowokuje wyglądem i nie przyciąga uwagi. Paradoksalnie nóż z głownią stałą jest najlżejszym elementem mojego EDC Level 0 jeśli chodzi o narzędzia. A to o czymś świadczy.

_IGP7723

_IGP7743

 

_IGP7745

_IGP7747

_IGP7749

_IGP7752

_IGP7754Dzięki montażowi na paracordzie nóż można łatwo dobyć i schować.

Nóż noszę w trochę nietypowy sposób. Nie korzystam z tradycyjnej pochewki skórzanej czy taktycznego kydexu. Zmodyfikowałem nieco oryginalną; określaną przez wielu jako paskudną; plastikową pochewkę mojej Mory. Pochewka jest równie mało atrakcyjna co nóż i równie bardzo praktyczna. Jest lekka, bezobsługowa, nóż trzyma bardzo mocno – nie ma szans, żeby wypadł. Obciąłem część służącą do zapięcia na pasek. Przy pomocy szydła Victorinoxa wykonałem 4 otwory przez które przewlokłem paracord o długości około 130cm. Na końcówki paracordu założyłem zwykły stoper zaciskowy. Taki sposób montażu pozwala bardzo szybko zmieniać miejsce noszenia noża, nie ma potrzeby rozpinania paska aby nóż włożyć lub zdjąć. Pochewka nie jest sztywno przypięta do paska i poddaje się przy napotkaniu oporu. Dzięki temu przy siadaniu, kucaniu itp. nóż nie wbija się w żebra czy brzuch. Mogę wygodnie prowadzić samochód, siedzieć przy biurku – po prostu w żaden sposób nóż nie przeszkadza. Ciężko to osiągnąć stosując tradycyjne pochwy. Natychmiast też mogę przejść z noszenia noża na pasku do noszenia na szyi lub pod ramieniem co prawdopodobnie będzie miało duże znaczenie szczególnie zimą.Dzięki takiemu montażowi noszenie na szyi jest bezpieczne- w razie zahaczenia stoper na pewno puści.

_IGP7756

_IGP7759

_IGP7760W celu prezentacji nóż założony na kurtke. Noszony w ten sposób pod kurtką jest nie do zauważenia.

_IGP7761Przy kilku warstwach odzieży wygodnie nóż nosi się pod ramieniem.

Parametry tego noża dla wielu z Was mogą wykluczać go z grona noży survivalowych jednak na co przyda się Wam nóż typu full tang, o grubości głowni 4mm i długości powiedzmy 16-18cm skoro najprawdopodobniej w czasie potrzeby nie będziecie go mieć przy sobie?

_IGP7767

Wciąż kusi mnie aby wypróbować konstrukcje typu Ka Bar BK 11 lub BK 14 czy Esee Izula itp. Są to noże zaprojektowane na potrzeby EDC. Noże te mają pewną istotną cechę, której nie ma Mora – tzw. fun factor czy też cool factor. Po prostu są fajne. Jednak z doświadczenia wiem, że rękojeść nie da takiej wygody a geometria szlifu nie da tak dobrych osiągów pracy w drewnie.

Podsumowując wszystkie argumenty Mora staję dla mnie jasnym wyborem w tej kategorii.

Na wiosnę wrócę do tematu aby opisać jak ten sposób noszenia sprawdza się na co dzień w warunkach zimowych. Niedługo też przeprowadzę ćwiczenie symulujące sytuację survivalową, w którym do wykorzystania będę miał tylko sprzęt EDC.

Polub nas na Facebooku aby być na bieżąco.

Stay Tuned!

Autor: Treasure Hunter

 

 

2 thoughts on “Fixed blade EDC czyli nóż survivalowy?

  1. Nóż Mora Classic 2 nie posiada jelca. Czy – zwłaszcza w przypadku, gdy posługuje się nim żółtodziób – nie zakończy się to pociętymi palcami?

    1. Jeśli nożem tym posługuje się osoba niedoświadczona to tym bardziej powinna pracować ze zdwojoną ostrożnością. W ten sposób nabierze dobrych nawyków. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *