B.U.N.T – Ontario Rat 1
Zapraszamy do lektury pierwszego B.U.N.T’u czyli bushcraftowego ujednoliconego nożowego testu*. Dziś zobaczymy jak z postawionymi zadaniami poradzi sobie bardzo popularny folder czyli nóż Ontario Rat 1.
Zanim jednak przejdziemy do testu pozwólcie na małą dygresję. Mianowicie naszym zdaniem testy noży nie są do końca wymierne gdyż bardziej testują umiejętności testera niż właściwości noża. Fakt – kiepski nóż zawsze będzie kiepski ale wprawna osoba nieraz poradzi sobie nim dużo lepiej niż amator poradzi sobie nożem doskonałym. Możecie być dużo bardziej wprawni od nas w posługiwaniu się nożem. Może też być odwrotnie. Mamy jednak nadzieję, że mimo iż punktem odniesienia będą nasze umiejętności to jednak B.U.N.T da podstawowe informacje na temat tego gdzie dany nóż radzi sobie lepiej a gdzie gorzej a przede wszystkim czy dane narzędzie jest dobre do bushcraftu.
Testy przeprowadzamy w komfortowych warunkach.
B.U.N.T jak sama nazwa mówi będzie testem ujednoliconym. Oznacza to, że wszystkie testowane narzędzia przejdą te same próby w możliwie zbliżonych warunkach. Możliwie zbliżonych bo nie dysponujemy laboratorium i pewne zmienne na pewno się pojawią.
Ontario Rat 1 i BK 14
Ale do rzeczy.
B.U.N.T składa się z poniższych zadań.
- Rozszczepianie drewna o średnicy około 5cm przy pomocy batona.
- Rozszczepianie drewna bez użycia batona.
- Wykonanie patyków pierzastych ( feather sticks) i/lub strużyn ( dwie pełne garści).
- Krzesanie iskier z krzesiwa syntetycznego grzbietem – rozpalenie ognia.
- Precyzyjne prace w drewnie.
- Precyzyjne prace w obozowej kuchni.
- Noszenie noża przez cały dzień.
- Nieprzerwana praca przez co najmniej dwie godziny.
- Praca mokrymi rękami i w rękawiczkach.
Ontario Rat 1 to bardzo popularny folder z blokadą typu liner lock. Celowo pomijamy dane techniczne, wymiary itp. Informacje te bardzo łatwo znaleźć w internecie a celem B.U.N.T.u nie jest prezentacja modelu noża a sprawdzenie jak radzi sobie w podstawowych zadaniach terenowych. Rat 1 często określany jest jako dobry folder terenowy – sprawdzimy jak to się ma do rzeczywistości.
- Batonowanie.
Batonowanie noża składanego to generalnie średni pomysł. Lepiej robić to ze zwolnioną blokadą.
Najlepiej zaznaczyć tylko nożem miejsce rozłupania, wystrugać klin i z jego pomocą dokończyć dzieła.
W skrajnie trudnych warunkach pogodowych rozłupanie kawałka drewna może być jedynym sposobem na uzyskanie suchego materiału na ognisko. (W szczegółach opisaliśmy ten proces w 3 lekcji Leśnej Szkółki Niedzielnej.) Dobrze więc aby nóż terenowy nadawał się do wykonania tej w zasadzie „nienożowej” czynności. Jak w tym świetle wypadł Rat 1?
Udało się tylko dzięki pomocy klina.
Kiepsko. Jest to nóż składany więc trudno się dziwić. Podejmując się takiego zadania nożem składanym lepiej wykonywać je ze zwolnioną blokadą. W przeciwnym wypadku na pewno skrzywimy listek blokady, możemy też naruszyć inne elementy konstrukcji noża. Batonując niezablokowany nóż trudno przyłożyć odpowiednią siłę do wykonywanego zadania. Nie jest to sytuacja idealna. Rozszczepienie sękatego kawałka drewna o średnicy 5cm było trudne. Jednak liczy się efekt – Rat 1 spokojnie nadaje się do tego aby zacząć dzieło i stworzyć szczelinę w rozszczepianym drewnie. Bez większego problemu wystrugamy naszym folderem klin, który potem możemy pobijać bez obaw i dokończyć rozłupywanie.
Ogólna ocena tego zadania nie jest wysoka – cel został osiągnięty ale raczej z pomocą sposobu niż zdolności narzędzia. Jednak od noża składanego nie można wymagać zdolności do rozłupywania drewna.
- Rozszczepianie drewna na drobne kawałki o średnicy ołówka bez użycia batona.
Wbijamy czubek i lekko przekręcamy. W przypadku noży składanych zalecam ostrożność.
Tu już nóż poradził sobie dużo lepiej. Testowany folder jest dosyć solidny. Wbijanie czubka w drewno i wykręcanie w celu rozszczepienia wąskich kawałków nie robiło na nim wrażenia. Rękojeść zapewnia pewny chwyt a dosyć gruby czubek daje poczucie bezpieczeństwa. Zdolność do wykonania tego zadania jest bardzo ważna dla każdego noża terenowego. Dzięki temu można w szybki sposób pozyskać drobne drewno na rozpałkę.
Drobniejsze drewno na rozpałkę.
- Pierzaste patyki i strużyny.
Z tym zadaniem Rat 1 poradził sobie świetnie. Tu najważniejsza jest ostrość noża. Geometria krawędzi tnącej ułatwia wykonywanie strużyn gdyż nóż nie wchodzi głęboko w drewno. Niedoświadczonemu użytkownikowi będzie dużo łatwiej wykonać cienkie strużyny Ratem 1 niż np. Morą czy Opinelem. Wypełnienie dwóch garści cienkimi strużynami zajęło kilka minut. Gdy nóż jest ostry wykonuje to zadanie bez większych oporów. Przy tępym nożu dłoń prawdopodobnie niemiło odczułaby wąski kształt rękojeści. ( Polecamy rozprawkę o ostrości).
Dwie garści strużyn pozwolą rozpalić nawet nie najlepszy materiał. Ontaria Rat 1 i krzesiwo LMF Army 2.0
- Krzesanie.
Rat 1 we współpracy z krzesiwem Light My Fire bez problemu zapala cienkie strużyny.
Ostry grzbiet sypie deszczem iskier.Zapalenie kory brzozy to spacerek.
Współpraca z krzesiwem syntetycznym jest absolutnie doskonała. Grzbiet tego noża jest tak „ostry”, że najlżejsze przeciągnięcie po krzesiwie powoduje deszcze iskier. Pozwala to nawet w trudnych warunkach rozpalić nie najlepszą rozpałkę. W czasie testu bez większych trudności rozpaliliśmy przygotowane Ratem strużyny. Kora brzozy oczywiście zapłonęła natychmiast.
5. Prace precyzyjne w drewnie.
Zaostrzenie kijka czy inne prace w drewnie, które polegają na usuwaniu dużej ilości materiału nie są mocną stroną Rata. Wynika to oczywiście z geometrii krawędzi tnącej. Krawędź wyprowadzona pod takim kątem tworzy klin, który musi pokonać duży opór przy wcinaniu się w drewno. Prace tego typu nie będą więc przyjemnością. Są jak najbardziej wykonalne ale nie ma nawet porównania w stosunku do noży z bardziej agresywnym szlifem „na zero” albo zbliżonym. Wykonując proste nacięcia aby przygotować wieszak na garnek musimy nastawić się na więcej cięć zbierających cienkie warstwy drewna. Jeśli chodzi o pracę czubkiem noża to tu Rat 1 radzi sobie świetnie. Czubek jest dosyć mocny i pozwala bez obaw np. wiercić w drewnie. Szeroka głownia umożliwia też wygodny, skrócony chwyt przy tej czynności.
Przy wierceniu czubkiem Rata można wygodnie chwycić w połowie głowni.
- Prace precyzyjne w kuchni.
Kuchnia obozowa to bez wątpienia bardzo ważny front działań dla naszego noża. Tu zaskakująco Rat 1 poradził sobie bardzo dobrze mimo grubej krawędzi tnącej. Pełny płaski szlif zrobił swoje a szeroka głownia drop point okazała się bardzo wygodna i efektywna. Otwarta konstrukcja sprawia, że umycie noża nie jest kłopotliwe.
Rat 1 bardzo dobrze sprawdzi się w leśnej kuchni.
Frytki najlepiej smakują w terenie.
7.Przenoszenie
Wygodę noszenia oceniamy wysoko. Nóż przenoszony na klipsie w kieszeni jest zawsze pod ręką. Tu jednak musimy zwrócić uwagę na największą naszym zdaniem wadę tego noża – na jego wagę. Owszem waga ta dodaje wytrzymałości ale jednak wciąż jest to folder i na pewno nie wytrzyma pewnych zadań. Nóż waży 143 g i to czuć. Jeśli nie nosimy innych przedmiotów na pasku lub w kieszeniach to jest to akceptowalne obciążenie. Jednak w innym wypadku taka waga może stanowić problem.
8.Ciągła praca
Jednym z kryteriów oceny jest też wygoda i ergonomia przy ciągłej pracy trwającej przynajmniej 2 godziny. Szczerze mówiąc myśleliśmy, że folder ze stosunkowo płaską rękojeścią będzie niewygodny przy tak długiej pracy. Okazało się jednak inaczej – nawet mimo tego, że pewne zadania wymagały przyłożenia sporej siły do rękojeści. Musimy jednak zastrzec, że większość czasu pracowaliśmy w cienkich rękawicach.
9.Praca mokrym narzędziem i w rękawiczkach.
Gdy przyjdzie konieczność pracy mokrym nożem to musimy wzmóc czujność. Rękojeść po zamoczeniu staje się nieco śliska i nożem nie operuje się już tak pewnie. Praca w rękawiczkach nie stwarza większych problemów choć zdarzało się, że listek blokady “złapał” rękawiczkę w momencie odblokowywania głowni.
Podsumowanie.
Ontario Rat 1 to bardzo użytkowy nóż składany. Będzie to dobry wybór dla kogoś, komu nie przeszkadza waga a w działalności outdoorowej raczej nie potrzebuje narzędzia do pracy w drewnie. Będzie to też dobra opcja dla osób, które nie mogą lub nie chcą na co dzień nosić noża z głownią stałą a szukają wytrzymałej konstrukcji w przyzwoitej cenie.
Dla nas jednak jest za ciężki. Nietrudno znaleźć lżejsze noże typu fixed, które zaoferują z pewnością większą wytrzymałość. Rat 1 nie znajdzie się w naszej kieszeni z wyboru ale gdyby w sytuacji survivalowej okazało się, że mamy właśnie ten nóż przy sobie to z pewnością nie narzekalibyśmy.
Już niedługo przetestujemy kolejne narzędzia. Jeśli chcielibyście zobaczyć jakąś konkretną konstrukcję w akcji to dajcie znać.
Dołączcie też do nas na Facebooku.
Autor: Marcin Surowiec “Treasure Hunter”
*składnia zamierzona.
Czy można się spodziewać kontynuacji B.U.N.T. -u?
Z wielką chęcią poczytałbym o innym bardzo popularnym EDC- Sanrenmu 710